środa, 10 marca 2010
Dyskretny urok nonszalancji czyli Sprezzatura opakowań
projekt:Danielle Dragan
Cóż to takiego, owa SPREZZATURA w tytule marki sklepów z odzieżą i dodatkami, stylizowanymi na lata 50'te?
Mamy tu do czynienia z zabawą słowną, delikatnym "designerskim" ukłonem w stronę ... historii doktryn artystycznych (estetycznych?).
Termin "sprezzatura" pojawił się i rozwijał w manieryzmie, nazwa całego okresu pochodzi zatem od cechy (czyli maniery), którą wówczas uważano za pożądaną, a którą po upływie tego czasu uznano za najbardziej charakterystyczny przejaw minionej epoki. Pod tym pojęciem nasycenia manierą rozumiano zespół cech, takich jak brak brutalności i napięcia, obecność wysubtelnienia, wyrafinowania, pewnej "sztuczności", nienaturalnego piękna. Na wartość dzieła sztuki wpływały także, według ówczesnych koncepcji, komplikacje, jaki stawiał sobie artysta w celu ich przezwyciężenia. Ta wykwintna niedbałość i wdzięk w pokonywaniu trudności zyskała nazwę sprezzatura, użytą po raz pierwszy przez Baldassare Castiglione w dziele Il Cortegiano, 1528 (Dworzanin). Istotne było także zaskoczenie widza, zastosowanie nietypowych rozwiązań, iluzja i fantazja. Zerwano z wymogiem ścisłego przestrzegania klasycznych reguł, klasycznej harmonii i ładu na rzecz dążenia do skomplikowanych układów.
Mam nadzieję, że reszta kolekcji jest naprawdę szlachetnie nonszalancka, bo torebki niczym takim się nie charakteryzują.
Więcej tu:
http://www.thedieline.com/blog/2010/03/student-spotlight-sprezzatura.html
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Poproszę wpis w indeksie;)