sobota, 13 lutego 2010
trudny czas
fragment:
"L. pękający z dumy, że zdał ostatni egzamin postanowił podzielić się tą szczególną nowiną z mamą.
"Wreszcie będzie miała powody, żeby się mną poszczycić przed sąsiadkami"- wymruczał wybierając numer.
-Mama, cześć. Chciałem się pochwalić, że zaliczyłem już sesję [...]tak, całą[...]jak to, co będę robił- lenił się[...] Nie, nie przyjadę do domu[...] oj mamo, no jasne, że cię kocham (to już szeptem) nie, nie chcę cię zabić, po prostu muszę odpocząć po tym warunku, bo mnie to dużo kosztowało[...] nie wspominałem, że mam warunek, żeby cię nie martwić, bo mi potem dupę zawracasz ciągle[...] ależ, mam do ciebie szacunek[...] nie, nie powtórzę sobie gramatyki angielskiej, bo mi się nie chce[...]ja jestem leniem? a kto sesję zdał?[...] dobra, mamo kończę[...] lubię z tobą rozmawiać, ale mi się obiad przypala[...]no pa! pa!
-I jak?
-Pękła z dumy. Aż mam odłamki w gardle... "
autor:Agnieszka Zięba
http://agnieszkazieba.blogspot.com/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Poproszę wpis w indeksie;)